Pewnego dnia padał ulewny deszcz. Internet nie działał, a wszystkie książki już przeczytałam. Bardzo się nudziłam. Postanowiłam zbudować WEHIKUŁ CZASU.
Następnego dnia na lekcję musieliśmy przynieść pamiątki z II Wojny Światowej. Ja przyniosłam kilka łusek po nabojach i zdjęć. Pani opowiadała nam o tym kiedy wybuchła wojna, jak długo trwała i ile spowodowała zniszczeń. Mówiła nam jak wyglądało życie ludzi oraz edukacja dzieci w tamtych czasach. Ten temat omawialiśmy przez kilka dni. Zrobiło mi się strasznie żal Polaków, którzy żyli w tamtych czasach. Pomyślałam, że to jest najlepszy moment, żeby wykorzystać wehikuł czasu.
Po skonstruowaniu tego cuda musiałam jeszcze wymyślić strategię. Mój plan był prosty, musiałam zdobyć odpowiednią broń!!! Długo trwały przygotowania do tej wyprawy, jednak moje wysiłki się opłacały. Zbudowałam kulomiotacz, który wystrzelał aż 50 kul na raz a jako amunicję do niego można było wykorzystać gruz. Ubrałam się w stare ciuchy, aby się nie wyróżniać. Wtedy uznałam, że jestem gotowa na swoją wyprawę. Włączyłam wehikuł czasu i ruszyłam w przeszłość. Kiedy dotarłam na miejsce cała odwaga mnie opuściła. Co chwilę słychać było wystrzały oraz huk bomb. Pobiegłam do jednej z bocznych uliczek. Nagle zobaczyłam, że właz do kanału się poruszył. Przypomniałam sobie wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego i filmy pokazujące, którędy uciekali powstańcy. Obejrzałam się i popatrzyłam czy nikt na mnie nie patrzy, po czym powoli zeszłam do kanału. Na dole czekał przewodnik. Poprosiłam go, aby zaprowadził mnie do powstańców warszawskich. Gdy zobaczyłam brudne i wychudzone dzieci robiące bomby zasmuciłam się. Podeszłam do jednego z żołnierzy i podałam mu kulomiotacz. Opowiedziałam, jak się nim posługiwać i skąd brać amunicję. Uśmiechnęłam się na pożegnanie i poprosiłam przewodnika, aby zaprowadził mnie z powrotem na dwór. Kiedy wyszłam wsiadłam do wehikułu czasu i wróciłam w miejsce, w którym zaczęła się moja przygoda.
Na lekcji kończącej temat II Wojny Światowej dowiedziałam się, że powstańcy szybko wygonili Niemców z Warszawy a to zwycięstwo przyśpieszyło zakończenie II Wojny Światowej.
Bardzo się ucieszyła, że mogłam zmienić bieg tej strasznej historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz