Translate

sobota, 16 lutego 2013

Miód z korzenia


- Cześć, jestem żabą.
- A ja jeżem.
- Ja zaś hipopotamem.
- Chcemy wam opowiedzieć pewną historię - powiedziały chórem zwierzęta - a wszystko zdarzyła się bardzo dawno temu...
W pewnym zamku nad morzem mieszkał rycerz w srebrnym hełmie. Zakochał się w córce króla, lecz żeby zdobyć jej rękę musiał znaleźć miód z korzenia, który był spotykany tylko w dwóch miejscach na świecie;
- u czarownicy w kożuchu i w magicznym drzewie. 
Rycerz postanowił pójść do czarownicy w kożuchu. Szedł do niej cały rok, ale wreszcie mu się udało.  Dom czarownicy stał na wieszaku. Rycerz jakoś tego nie zauważył i spokojnie wszedł po schodach do rudery.
- Halo! - zawołał.
- Kto tam? - zapytał głos z oddali.
- To ja rycerz w srebrnym hełmie.
Nagle zapaliło się światło i z cienia wyszła czarownica w kożuchu.
- Czego chcesz!? - zapytała niegrzecznie.
- Potrzebuję miodu z korzenia. - powiedział niepewnie.
Czarownica swoją różdżką wskazała słoik. Podała mu go i powiedziała:
- Dawaj kasę!
Rycerz dał jej kilka złotych talarów. Czarownica ziewnęła po czym przeteleportowała go pod zamek. Rycerz dopiero na miejscu zauważył, że kupił kota w worku, ponieważ spróbował niby miodu z korzenia i zauważył, że to zwyczajny miód. na szczęście spadł jak kot na cztery łapy dlatego, że rodzina królewska niczego nie zauważyła. Rycerz poślubił księżniczkę i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

Nikolina

1 komentarz:

  1. Jeśli masz szafę pełną ubrań w których już nie chodzisz, serdecznie zapraszam Cię na SWAP w warszawskim Blue City http://www.facebook.com/events/409105989177541/

    ;)

    OdpowiedzUsuń