Pewnego razu obudziłam się o godzinie 12.30. Nadal zmęczona przypomniałam sobie, że dziśjadę do dziadka na urodziny.
Nie odrobiłam jeszcze lekcji a mama kazała mi pobiegać na bieżni i na przyjęcie pomalować sobie paznokcie. Za godzinę wyjeżdżaliśmy. Nie wiedziałam od czego mam zacząć! Na szczęście przypomniało mi się, że mam Trójmaszynę. Uruchomiłam ją i zaczęłam biegać na bieżni, odrabiać lekcje i malować paznokcie. Jednak nie odrabiałam sama pracy domowej. Odrabiała ją za mnie Trójmaszyna. Zrobiłam wszystko w dwadzieścia minut.
Teraz kiedy brakuje mi czasu wiem, że zawsze mogę liczyć na trójmaszynę.
Koniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz